poniedziałek, 6 marca 2017

Dziecko ratuje kota przed psem



Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot.
- Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść…
Źródło : http://lady-kot.blog.onet.pl/2009/07/10/kawaly-o-kotach/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz