Facet,
który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio
na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma
sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę.
Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli
naprężoną w ten sposób skórę policzków.
Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - przyniósłby pan ją jutro. A bo to mało razy się tak już zdarzyło?
Źródło : http://dowcipy.hahy.pl/tag,1,golenie.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz